Płyta, od okładki (inspiracja okładkami serii GTA?) po intro – „Czołówkę”, stylizowana wydaje się być na gangsterski film, chociaż z każdym kolejnym kawałkiem ten „koncept” się zatraca.

Jak pamiętam, w piosence „Skuteromania” usłyszeć można było męski wokal, więc zaskoczeniem okazała się obecność wokalistki – Alicji. Ma ona co prawda manierę, która może denerwować, ale w większości piosenek nie kole to w uszy.
Zespół jest już chyba trochę dalej w swojej karierze niż wtedy, gdy zaczynał w punkowym środowisku. Muzycznie mamy tu po prostu klasyczne ska z wysuniętą na pierwszy plan sekcją dętą.
Teksty są kobiecą liryką nie najwyższych lotów. Z jednej strony piosenka o seksie, z drugiej o matematyce związku – o tym, że związki są po prostu nieopłacalne finansowo. Może i tak miało być – powściągliwość uczuciowa z dodatkiem słów: „dziwka”, „suka”, „gówno”. Logicznie pasuje to do gangsterskiego konceptu, ale jakoś mało przekonuje, bo w innej piosence usłyszeć można Szymona a.k.a. „Porka”, który śpiewa: „ja do szkoły cię ślę, nie uczysz się, do kościoła cię ślę, nie słuchasz się”. Więc może tekstowo jest to jednak płyta o przeciętnej nastolatce?

Obcowanie z tą płytą nie wzbogaciło mojego życia, ale wyobrażam sobie, że dla kogoś może ona być po prostu dobrą płytą do tańca. I chyba tyle. 
 
                                                              
Vespa
Starsi Grubsi Bogatsi
Showbiz Monstaz Records 2010