Śnieżnobiało oprawione, kilo sześćset współczesnego polskiego projektowania graficznego podzielone jest na sześć rozdziałów, które mimo intrygujących tytułów („Kot w worku, Święto wolności) uporządkowane są według klasycznego klucza. Poszczególne części obejmują tematykę dotyczącą książki i prasy, identyfikacji wizualnej, ekranu, opakowań, murali, plakatu i opakowań. Świadomie pominięto reklamę jako dziedzinę, która mimo iż często sięga po język grafiki użytkowej, pozostaje oddzielną dyscypliną, mającą odrębne cele, odrębny etos i odrębnych (licznych już) badaczy.
P.GR można odkrywać na trzy sposoby. Po pierwsze, można potraktować je jak rodzaj gry obrazkowej, poprzestając na przeglądaniu ilustracji, wertować i pozwalać się zaskakiwać odkryciem, że to co zawsze podobało nam się wystawione na sklepowych półkach, teraz staje się przedmiotem naukowych dociekań. Można też traktować książkę jako repetytorium z teorii designu, skupiając się na wyróżnionych szarym kolorem partiach definiujących kluczowe pojęcia z dziedziny projektowania. I wreszcie, można spokojnie zanurzyć się w tekście opracowania, śledząc zmiany, jakie w ciągu ostatniej dekady dokonały się w polskim projektowaniu.
Po lekturze P.GR-u chciałoby się powiedzieć – jest nieźle. Mimo wieloletnich ułomności w zakresie projektowania graficznego, wypływających z prostej przyczyny, jaką był brak zapotrzebowania na ładne przedmioty, efektowne opakowania, intrygujące okładki, nadrabiamy wizualne luki w tempie co najmniej zadowalającym. Książki dla dzieci przestają straszyć, podręczników nie trzeba już ilustrować własnoręcznie, tablice informacyjne zaczynają informować. W wychodzeniu z impasu bez wątpienia pomogły nam mocne tradycje kształcenia w zakresie ilustracji, operowania znakiem i formułowania lapidarnych komunikatów.
W polskim projektowaniu ścierają się bowiem dwie tendencje – przejmowanie wzorców zachodnich oraz rodzima tradycja. Ta ostatnia decyduje o indywidualności polskiego designu i jest tym, co cenią w nas zagraniczni krytycy. Nawiązywanie do tradycji jest źródłem wysokich ocen polskiego projektowania w dobie renesansu grafiki wernakularnej i powrotu do tradycyjnych technik.
Projektowanie graficzne jest jedną z najbardziej prężnie rozwijających się dziedzin twórczości plastycznej. Można wręcz zaobserwować zjawisko „odwrócenia ideałów” – o ile przez lata to graficy chcieli być uznawani za artystów, teraz to artyści chcieliby posiadać kompetencje grafików. Zapewne ta chęć wypływa nie tylko z uwarunkowań ekonomicznych lecz także z wpływu, jakie projekty graficzne wywierają na nasze życie. Opakowanie na jogurt zapewne nie wywoła politycznej rewolucji, ale dobrze zaprojektowana karta do głosowania już tak. Obecnie projektowanie jest dynamicznie rozwijającą się dziedziną, przed która stawiane są ogromne żądania i z którą wiązane są wielkie nadzieje. O ile zawsze znajdzie się grupa, która mądrze pokiwa głowami i ogłosi śmierć sztuki, o tyle nikt nie powie, że w designie osiągnięto już wszystko, co można było osiągnąć.
Przed autorami książki stanęło zadanie (i przywilej) stworzenia pierwszej tego typu publikacji w Polsce. Status taki wymusza próbę usystematyzowania i podsumowania zmian, jakie dokonały się w polskim projektowaniu. Porządkuje też dotychczasowa wiedzę, powszechną, lecz często pobieżną, opartą na stereotypach i uprzedzeniach. Smutną prawdą, kilkakrotnie wyrażoną w publikacji, jest fakt, że w Polsce mało kto zna się na designie. Ci, którzy jego zasad i historii uczą się na akademiach są praktykami, a nie teoretykami. Dlatego też przed komputerem siadają najczęściej po to, by stworzyć projekt, a nie napisać krytyczny tekst. Natomiast studenci kierunków artystycznych w akademickiej edukacji zagadnienia związane z designem traktują zwykle jako zainteresowanie zgłębiane po godzinach, dla przyjemności. W konsekwencji nasza wiedza o projektowaniu jest szczątkowa, utworzona z zasłyszanych informacji, wpisów przeczytanych na blogach czy artykułów w zagranicznych czasopismach. Pozostaje oczywiście wychodząca cztery razy do roku polska „biblia” projektowania, czyli pismo 2plus3D, będące jedynym na polskim rynku organem prasowym, prezentującym historię i bieżące osiągnięcia w dziedzinie designu. Nakład, w jakim rozchodzi się 2plus3D (8 tys. egzemplarzy, niezwykle dużo jak na branżowe pismo) świadczy o istnieniu społecznej potrzeby informacji o projektowaniu. Brak możliwości jej zaspokojenia dziwi w społeczeństwie o bogatej tradycji wizualnej, wychowanym na polskiej szkole plakatu, a sięgając jeszcze wcześniej - na projektach Grupy a.r. i Henryka Berlewiego. Cieszy jednak, że pomimo monopolu na forum dyskusji o projektowaniu w pracy Mrowczyka i Wardy nie pobrzmiewa mentorski ton, lecz raczej zaproszenie do dyskusji nad polskim projektowaniem.
P.GR – Projektowanie graficzne w Polsce
Michal Warda, Jacek Mrowczyk
projekt: Kuba Sowiński
wyd. Karakter, 2010